To nie pomyłka… i bynajmniej nie pośpiech wzorem hipermarketów.
Otóż właśnie Mikołajka (bohatera lektury), a nie mikołajki (zwyczaj) gościliśmy w klasach czwartych w listopadzie, a właściwie od września się rozgościł. To znak, że czuł się jak u siebie, bo przecież wśród naszych Czwartaków nie brakuje Annaniaszów, Kleofasów, Alcestów czy innych ananasów.
Uczniowie klas IV a, IV b i IV d utrwalili przygody z lekturą, tworząc lapbooki (Swoją drogą przydałaby się jakaś swojska nazwa – może konkurs?). Zamiast klasowej fotografii stworzyli własnoręcznie oryginalne notatki w formie kreatywnych książeczek. Jedno jest pewne: każdy lapbook jest inny – tak jak jego twórcy. A taka twórczość to okazja do rozwijania kompetencji polonistycznych, sprawności manualnych oraz fantazji.
Barbara Marchewa (naucz. języka polskiego)